Dlaczego ostatnio mało piszę na blogu?

Jak pewnie zauważyłeś, ostatnio na blogu niewiele się dzieje. Publikuję sporadycznie, nieregularnie. Ostatni wpis pojawił się 15 września, czyli ponad miesiąc temu. Z drugiej strony obserwuję duży wzrost zainteresowania moim blogiem – liczba Czytelników odwiedzających stronę rośnie, liczba prenumeratorów również. Ostatni wpis o najważniejszej poradzie zawodowej rozszedł się niesamowicie – został wyświetlony już ponad 25 000 razy!

20161021-malo-pisze

Chciałbym więc pokazać Ci co dzieje się w tle, bo to że “na zewnątrz” niewiele widać, nie oznacza, że za kulisami nic się nie dzieje. Bardzo się cieszę, że zaglądasz na mojego bloga i wręcz czuję się niezręcznie, że nie znajdujesz tu nowych treści. Proszę jednak o wyrozumiałość, a mam nadzieję że to co nadchodzi wynagrodzi czas oczekiwania.

Przy okazji dziękuję za to, że mimo braku nowych treści wciąż do mnie zaglądasz. Dziękuję również za maile i telefony, w których motywujecie mnie do dalszego pisania.

A zatem co takiego się dzieje, że nowych treści jest tak mało? Poniżej zebrałem główne powody obecnej sytuacji

2 zasady, których konsekwentnie się trzymam – prowadząc działalność zawodową, konsekwentnie trzymam się poniższych dwóch zasad, które mają wpływ na to w jaki sposób alokuję własny czas w obszarze zawodowym

  • Moja aktywność zawodowa nie przekracza 40 h tygodniowo – to jest zasada, którą wprowadziłem zaraz po zakończeniu pracy etatowej. Przyjąłem założenie, że moja działalność zawodowa, nawet pomimo pracy na tzw. “swoim”, nie będzie większa niż standardowy wymiar pełnego etatu, czyli 40 godzin tygodniowo. Widziałem zbyt wiele osób, które po założeniu własnej firmy koncentrowało swój czas jedynie na “działanie w biznesie” co powodowało spustoszenie w ich pozostałych rolach życiowych. Nie chciałem i nie chcę tego powtarzać. Poza wyjątkowymi sytuacjami nie pracuję więcej niż 40 godzin tygodniowo.
  • Projekty płatne mają priorytet – obecnie moimi głównymi strumieniami przychodów są wynagrodzenia za realizację projektów doradczych, szkoleń oraz wykładów dla firm. Wyznaję zasadę, że prace wynikające z prac płatnych, poza nielicznymi wyjątkami, zasługują na wyższy priorytet niż pozostałe prace wykonywane w ramach prowadzenia działalności gospodarczej (włączając sprzedaż, rozwój, marketing, czy prace pro bono).

Te dwie zasady w praktyce sprawiają, że w momencie gdy bufor 40 godzin pracy wypełni mi się działaniami płatnymi i rozwojowymi, brakuje już miejsca na prace związane z publikacją nowych artykułów na bloga.

5 lat projektu “Ogarnij Chaos” – w kwietniu minęło mi 5 lat pracy “na własnym”. Rocznica jest symboliczna, ale miejsce do którego dotarłem wymaga przeprowadzenia kilku niezbędnych działań, wynikających z tego, że znacząco zmieniło się otoczenie i sytuacja w których działam biznesowo. Metody, które doprowadziły mnie do tego miejsca nie pozwolą mi już płynnie dotrzeć do nowo zdefiniowanych celów. Niezbędna jest korekta oraz przebudowa niektórych obszarów mojej działalności. Zatem od kwietnia sporo czas spędzam na zadania z kategorii rozwojowych:

  • uaktualniam programy doradcze
  • uaktualniam programy szkoleniowe
  • przebudowuję fundamenty mojej działalności: strategie, taktykę, procesy, używane narzędzia.

Duża liczba projektów płatnych – szczęśliwie mój kalendarz jest wypełniony na kilka miesięcy w przód, dzięki czemu łatwiej prowadzi mi się moją działalność. Ponieważ jednak są to projekty, które wymagają mojego bezpośredniego udziału (tak to jest w konsultingu, gdy de facto wymieniasz swój czas na pieniądze), nie mam już wolnych buforów na pisanie tekstów na bloga.

Inwestycja w rozwój – w tym roku zainwestowałem również intensywnie we własny rozwój. Realizuję intensywne szkolenie Jeffa Walkera oraz najnowszy kurs Michaela Hyatta na temat produktywności  “Free to Focus”.

Przygotowania do przebudowy bloga – w ramach przebudowy fundamentów, przygotowuję się do zmian na blogu. Po 3 latach (tak, 8 października minęło 3 lata odkąd spotykamy się w tym miejscu) blog wymaga odświeżenia. Chciałbym również wprowadzić kilka nowych funkcjonalności oraz zmian w sposobie komunikacji z Wami. Ile z tych planów uda się zrealizować, czas pokaże, ale obecnie przygotowuję niezbędne fundamenty.

Przy okazji – jeżeli znasz osobę lub firmę, która zechciałaby wziąć pełną opiekę nad moim blogiem – proszę przekaż, aby się ze mną skontaktowała. Wkrótce będę wybierał podwykonawców: developera WordPress’a oraz grafika, który weźmie odpowiedzialność za identyfikację wizualną projektu “Ogarnij Chaos” oraz mojego bloga.

Przygotowania do premiery pierwszego produktu online – na koniec zostawiłem najważniejszą zmianę, która nadchodzi. Postanowiłem poszerzyć gamę produktów o usługi internetowe. Chcę, aby w 2017 miała miejsce premiera pierwszego produktu online spod szyldu “Ogarnij Chaos”. Najwyższy czas, aby projekt “Ogarnij Chaos” stał się dostępny dla szerszego grona odbiorców. Trzymaj kciuki, aby się udało. Zacząłem już proces planowania, zaczęły się również rozmowy z potencjalnymi partnerami, mam nadzieję że już wkrótce będę mógł napisać więcej na ten temat.

Jak widzisz, za kulisami wiele się dzieje. Niestety w konsekwencji powstaje mniej nowych treści. Mam nadzieję, że już wkrótce wysiłek włożony w przebudowę projektu “Ogarnij Chaos” przyniesie dużo pozytywnych efektów, zarówno dla Was jak i dla mnie. Trzymajcie kciuki za pomyślność. A ja ze swojej strony bardzo dziękuję, że wciąż czytasz mojego bloga, nawet jeśli nie jest on tak aktywny, jak wcześniej.

Pytanie: Co z Twojej perspektywy powinienem uwzględnić przy planowaniu działań na rok 2017? Czego oczekujesz ode mnie w nadchodzącym roku?

2 komentarze do “Dlaczego ostatnio mało piszę na blogu?

  1. Pingback: Moje 33 lekcje z roku 2016 | Marcin Kwiecinski

Leave a Reply