Zastanów się czy miałeś taką sytuację, że coś co przychodzi Ci wyjątkowo łatwo i intuicyjnie stało się przyczyną jakiegoś problemu lub trudności. Jestem przekonany, że znajdziesz wiele przykładów. Tak to już jest, że Twoja mocna strona, która zazwyczaj jest podstawą Twoich sukcesów, w niektórych sytuacjach staje się utrapieniem.
Zdjęcie z kolekcji (c)RaSeLaSeD – Il Pinguino Flickr Creative Commons na licencji CC2.0
Przyjrzyj się poniższym sytuacjom (imiona bohaterów zostały zmienione) i zastanów się czy miałeś podobne.
2 strony medalu
Kreatywność – Piotr jest niezwykle kreatywnym gościem. Wymyślił niejedną kampanię, którą oglądałeś w telewizji. Niestety w sytuacjach trudnych, kreatywność Piotra podsuwa mu również dziesiątki czarnych scenariuszy co może pójść nie tak. Na spotkaniu zespołu jest pierwszym, który wymieni jednym tchem sto powodów, dla których kampania się nie uda. Chyba domyślasz się jakie to demotywujące. Piotr często popada w odwlekanie. Zanim zabierze się do pracy, jego kreatywność skutecznie wzbudzi lęk przed porażką. Jej efekty wyobrazi sobie w najdrobniejszych szczegółach.
Umiejętność rozwijania biznesu – Kasia jest utalentowaną business woman. Ma talent do rozpoznawania szans biznesowych. Swoimi pomysłami na biznes mogłaby obdarować z dziesięć innych firm. Wszędzie widzi szansę na rozwój. Niestety ma również władzę, by rozpoczynać pracę nad tymi szansami. W efekcie równolegle pracuje nad rozwojem kilkunastu, a czasem kilkudziesięciu szans. Angażuje zasoby w sposób rozproszony. Wiele szans pozostaje niewykorzystanych, gdyż zwyczajnie brakuje zasobów na ich obsłużenie.
Analiza – Jacek jest świetnym analitykiem. Potrafi rozrysować nawet najbardziej skomplikowany proces. Dostrzega powiązania i zależności. Znajduje drogi na skróty i niewidoczne na pierwszy rzut oka optymalizacje. Jednak często zdarza mu się analizować fragment, który niewiele wnosi do całego rozwiązania. Spędza zbyt wiele czasu na rozwikływaniu niezbyt istotnego elementu. W konsekwencji zamiast przejść do działania, tkwi w miejscu z powodu paraliżu spowodowanego nadmierną analizą.
Przywiązanie do szczegółów – Patrycja ma dar dbania o najdrobniejszy szczegół. Jest organizatorką imprez firmowych. Każda impreza którą organizuje jest maksymalnie dopracowana. Patrycja pamięta o zadbaniu o wszystkie niezbędne detale: zaproszenia, przebieg imprezy, catering, obsługę prelegentów, a nawet wystrój łazienek, subtelne oświetlenie sceny, czy kolor zasłon w pokoju do relaksu. Gdy nie organizuje imprez potrafi być jednak irytująca dla otoczenia. Kiedy jest na wakacjach, dostrzega wszystkie niedostatki organizacyjne w hotelu. Kiedy jest na kolacji z przyjaciółmi głośno komentuje, że obrus nie pasuje do talerzy, a posiłek mógłby być lepiej udekorowany. Patrycja ma coraz mniej znajomych, którzy chcą spędzać z nią czas.
Urok osobisty – Paweł jest świetnym handlowcem. Od zawsze jest tzw. duszą towarzystwa. Nawiązywanie nowych znajomości nigdy nie było dla niego problemem. To taki “brat łata” – z każdym ma o czym porozmawiać, ludzie szybko przekonują się do jego pomysłów. Klienci go uwielbiają – jest czarujący. Nic więc dziwnego, że rok do roku wyrabia wysokie, ponadprzeciętne wyniki sprzedażowe. Jednak żona Pawła ma coraz więcej uwag do jego pracy. Często nie ma go wieczorami w domu, gdyż spędza czas na kolacjach biznesowych. Coraz bardziej drażni ją, że są to kolacje głównie z Klientkami. Spotkania, w których uczestniczy Paweł są mało konkretne – zespół spotyka się, aby ustalić plan działania, ale zanim wezmą się do pracy, marnują ponad połowę czasu na pogaduszki, w których bryluje nasz handlowiec. Paweł również nie przepada za pisaniem ofert. O wiele łatwiej wziąć mu za telefon i porozmawiać z ulubionym Klientem lub Klientką.
Zarządzanie projektami – Marta jest wyjątkowym kierownikiem projektów. Te, którymi zarządza zawsze kończą się na czas, a po drodze zdarza się niewiele turbulencji. Wszyscy robią to, co do nich należy. Klienci są bardzo zadowoleni. Zespół też, bo Marta odciąża ich od wszystkich niewygodnych zadań planistyczno-organizacyjnych. Problem pojawia się, kiedy następują niespodziewane zmiany. Marta bardzo źle znosi zmiany raz ułożonego planu. Znajomi Marty nie przepadają za wspólnymi wycieczkami – wszystko musi być jak w zegarku. Chętnie posiedzieliby jeszcze na tym pięknym dziedzińcu zamku, ale Marta już popędza ich w kierunku następnego zabytku. Sama Marta ma czasem wrażenie, że pomimo iż wiele jej się udaje, to są to sukcesy obciążone zbyt wielkim kosztem braku elastyczności i nadmiernego skupienia na planowaniu.
Pasja – Iwona pasjonuje się aranżacją przestrzeni ogrodowych. Jest wziętym architektem krajobrazu. Aranżacje, które projektuje budzą zachwyt odbiorców. Jak sama mówi ma bzika na punkcie pięknych ogrodów. Stale szuka inspiracji w Internecie. Godzinami może oglądać albumy z projektami ogrodów. Spędzając czas z rodziną, stale myśli o nowych pomysłach i aranżacjach. Nawet kiedy w kinie ogląda film z mężem i dziećmi, myślami jest w swoich ogrodach. W wyobraźni kreśli projekt dla nowego Klienta. Rodzina i przyjaciele martwią się, że Iwona rozbudziła swoją pasję do rozmiarów obsesji. Iwona też miewa wyrzuty sumienia, że zamiast pobawić się z dziećmi woli przebywać w świecie swoich krajobrazów.
To tylko kilka wybranych przykładów, kiedy to w czym jesteś naprawdę dobry przechyla się na “ciemną stronę mocy”. Ciekawy jestem jak jest u Ciebie?
Co możesz z tym zrobić
Być może zastanawiasz się teraz co możesz zrobić, jeżeli znajdziesz się w podobnej sytuacji? Jeżeli pojawiła się taka refleksja to bardzo dobrze. Pierwszy punkt rozwiązania, to uświadomienie sobie, że ten obszar wymaga przepracowania.
Oto, co możesz zrobić.
Zidentyfikuj swoje mocne strony – najpierw zidentyfikuj własne mocne strony. Co takiego robisz w sposób wyjątkowy? Co przychodzi Ci wyjątkowo łatwo i zwykle myślisz sobie, że to jest takie oczywiste? Przypomnij sobie sytuację, za co chwalą Cię Twoi znajomi i współpracownicy. Co takiego potrafisz, co im przychodzi z trudnością?
Rozpoznaj sytuacje, w których mocna strona zmienia się w utrapienie – teraz czas na obejrzenie drugiej strony medalu. W jakich sytuacjach przeginasz z wykorzystaniem swoich mocnych stron? Kiedy stają się one utrapieniem dla Ciebie lub Twojego otoczenia? Jakie są efekty owego utrapienia? Spisz swoje wnioski. Będą potrzebne do dalszej pracy.
Rozpoznaj wzorzec utrapienia – z listy przygotowanej w powyższym punkcie, wybierz 3 najczęściej powracające. Jestem przekonany, że istnieje wzorzec który powtarzasz. Jest jakiś wyzwalacz, który sprawia, że zaprzęgasz mocną stronę do działania. W przypadku Marty jest to konieczność zrealizowania przedsięwzięcia. U Pawła to wykonywanie żmudnej pracy typu oferta. U Jacka, problem, którego nie rozumie. Po wyzwalaczu następuje ciąg działań, które wykonujesz – to jest to co przychodzi Ci niezwykle łatwo i intuicyjnie. Zwykle robisz to niemalże automatycznie. Po działaniach następują rezultaty. Osiągasz swoistą nagrodę. Marta znajduje się w uporządkowanym świecie. Paweł podtrzymał ważną dla niego relację. Jacek zrozumiał istotę problemu.
Wypracuj strategię niwelowania – zastanów się teraz, w jakich sytuacjach wyzwalacz nie powinien się włączyć? Jest wiele sytuacji, kiedy takie działanie nawykowe Ci się przydaje. Nas jednak interesują te sytuacje, gdzie mocna strona przechodzi w utrapienie. Wypisz te sytuacje. Opisz bardzo dokładnie czym charakteryzują się te sytuacje. Im dokładniej tym lepiej. Teraz najciekawsza część. Potrzebna będzie Twoja kreatywność. Przygotuj alternatywny zestaw działań, które nastąpią po uruchomieniu wyzwalacza. Dzięki temu dla każdego wyzwalacza będziesz posiadał kilka zestawów działań – każdy na odpowiednią okazję. I tak Marta w przypadku planowania przedsięwzięć niezawodowych przygotuje bardzo ogólny plan. Tak na 30% swoich możliwości. Paweł, zamiast do Klienta zadzwoni do żony. A jeśli ta chęć dzwonienia przychodzi w trakcie pisania oferty, zamiast telefonu wyśle żonie SMS. Jacek, w trakcie analizy zada sobie pytanie “czy ta analiza wnosi coś istotnego?”. Kasia zacznie stosować “Czarny Zeszyt”. Ważne jest abyś nie niwelował wyzwalacza, a działania po nim następujące.
Nie poddawaj się – teraz czas na wprowadzenie zestawu nowych akcji w życie. Na początku będzie trudno. Nie zrażaj się jednak. Zacznij od jednego zestawu dla jednej konkretnej mocnej strony. Naucz się stosować nowy zestaw w określonej sytuacji. Powtórz wielokrotnie. To tak jak z nauką obsługi nowego narzędzia. Kiedy uczyłeś się wkręcać śruby śrubokrętem na początku ześlizgiwał się z główki. Teraz robisz to automatycznie. Jeżeli masz taką możliwość poproś zaufaną osobę, by przez pierwszy okres nauki “pilnowała Cię”. Ustalcie jakiś dyskretny znak, który da Ci ta osoba w momencie, gdy Twoja mocna strona przechodzi w utrapienie. To będzie dla Ciebie sygnał, że trzeba zastosować strategię niwelowania zamiast standardowego zestawu działań. Zobaczysz, że wkrótce będziesz robił to automatycznie.
Powodzenia!
Pytanie: Jaka jest Twoja mocna strona i w jakich sytuacjach staje się Twoim utrapieniem?
I zaczynam od siebie 🙂 Moją mocną stroną jest odkrywanie struktury i zasad działania złożonych systemów. Dość łatwo i naturalnie przychodzi mi zbudowanie całego obrazka ze strzępów informacji. Niestety czasem włącza mi się (podobnie jak u Jacka z przykładu) tryb “analyze to paralyze”. Potrafię spędzić kilka godzin na “rozkminianiu” złożonej sytuacji, która niewiele wnosi do celów, które obecnie realizuję. Albo sprawdzać jak działa jakaś fajna aplikacja. 🙂
Moją mocną stroną jest łatwość wyłapywania nieprawidłowości i różnic typu jak powinno być vs jak jest. Kiedy coś się nie zgadza w mojej głowie pojawia się wielki napis ERROR :). Wtedy mój mózg rozpoczyna proces wirtualnego uzdrawiania tego co należy poprawić.To wysoce wkurzające dla mojego otoczenia (w sensie męża ;)), które uważa, że często narzekam ;). Na szczęście coraz częściej zadaję sobie pytanie: czy mam jakiś realny wpływ na sprawę, która z jakiegoś powodu mi nie pasuje?
Ja u siebie dostrzegam z kolei mix mocnych stron, wzajemnie się przenikających i często będących naprawdę sporym utrapieniem. 🙂 Lubię planować i dokładnie analizować zagadnienia, nad którymi pracuję. W efekcie zaczynam koncentrować się na szczegółach, które z pewnością są istotne ale poprzez długie rozważania powodują opóźnienia w “starcie” projektu. Tu zdarza mi się wpadać w pułapkę odwlekania, bo coś nie jest jeszcze “wystarczająco dobre”. Walczę z tą przypadłością, bo wiem że przyniosło mi to już wcześniej sporo problemów. Miałem też duży problem ze sztywnym trzymaniem się ustalonego planu, czułem wewnętrzny opór przed zmianami. Teraz myślę, że lepiej chyba szybciej ruszyć z danym projektem (oczywiście z ustalonymi najważniejszymi kwestiami) i na bieżąco korygować kurs. Wydaje mi się, że postęp będzie szybciej zauważalny. Sporo mi rozjaśnił w tej kwestii jeden z Twoich poprzednich wpisów na temat planowania przedsięwzięć (także Twoja odpowiedź na mój komentarz).
Jestem zdania, że każda strona – zarówno mocna i słaba ma swoje plusy i minusy, więc w pełni zgadzam się z Tobą. Wiele zależy od tego jak zostanie wykorzystana i w jakim nasileniu występuje. Jednak przyznam się, że do tej pory nie pomyślałem, że pasja może mieć negatywne skutki – dzięki za ten przykład (i za inne też 😉 )
A przechodząc do pytania – moją mocną stroną jest kreatywność, pomysłowość. Jest często utrapieniem, bo mam wiele pomysłów, jednak nie jestem w stanie ich wszystkich zrealizować. Łatwo sprawić bym wziął za dużo na swoją głowę i wtedy dużo pracuję, a są małe postępy. Cały czas muszę uważać, żeby nie wpaść w taki stan 😉
Ha ha a to zabawną sytuację stworzyłeś 🙂 nadajesz każdej cesze dodatkowy atrybut (plus i minus) i wychodzi ci, że twoje wady mogą być także “dodatnie”. Wyszedł ci taki oksymoron. Zamiast szufladkować wszystko “dobre/złe” (i dalej “dobre-dodatnie, dobre-ujemne” – uzywajmy więcej zdrowego rozsądku…
A tak na zakończenie.. Kto znajdzie godny polecenia przykład “pozytywnego” lenistwa?
Myślę, że nie ma sensu toczyć akademickich dyskusji. Ja w ogóle nie lubię słowa słabe strony czy wady. Bo co to znaczy? Wada w oczach jednych może być zaletą w oczach innych. Przykład: Osoba otyła może postrzegać swoje nadmierne jedzenie jako słabą stronę, a jej partner będzie uważał to za zaletę, bo preferuje otyłych partnerów (i cieszy się, że czego nie ugotuje to jest zjadane z dokładką 😉 ). Wszystko zależy od konfiguracji relacji i kontekstu sytuacji. Lubię słowo “niedoskonałości”. Nie oceniają, a uświadamiają że w pewnych obszarach jesteśmy bardzie a w innych mniej doskonali.
Super wpis
Proponuję także odwrotne ćwiczenie, czyli wypisanie wszystkich swoich słabych stron i znalezienie sytuacji w których będą atutem.
Moją zaletą/wadą jest duża ilość pomysłów. Najlepszy pomysł jest natychmiast zasypywany lepszymi. Radzę sobie zapisując co lepsze, by uwolnić od nich swoją głowę. Jeszcze tylko chcę się nauczyć wybierać te najlepsze oraz konsekwentnie je realizować.
Przyda Ci się zatem technika Czarnego Zeszytu 🙂 http://marcinkwiecinski.pl/2014/08/11/jezeli-rozprasza-cie-zbyt-wiele-pomyslow/
A przy okazji: bardzo ciekawy masz blog! Odwagi w podążaniu za swoimi celami i wychodzeniu poza strefę komfortu!
I ja również mam swoje cechy, które generalnie uważam za pozytywne. Ale nie zapominam też o tym co powiedział Paul Hersey w swej teorii przywództwa sytuacyjnego. Rozciągając tą teorię na wszelkie zachowania można powiedzieć, że postrzeganie naszych cech też zależy od sytuacji w której się znajdujemy – i właśnie to opisał moim zdaniem Marcin 🙂 Nie jestem super bohaterem, ale staram się adaptować do sytuacji i odpowiednio korzystać z moich cech. Czasem zauważam sam, że jest coś nie tak, a czasem inni mi na to zwrócą uwagę (czyli jak sami wiecie – wtedy jest już faux pas). Więc myślę, że kluczem do sukcesu w tym przypadku jest umiejętność adaptacji do sytuacji.
Dziękuję, że dzielicie się swoimi mocnymi stronami i ukazujecie ich mniej fajną stronę (łatwo jest chwalić się, gorzej przyznać do niedoskonałej strony!). Gratuluję odwagi i dziękuję. Jesteście wielcy! 🙂