W mojej działalności mam przywilej obserwowania wielu top menedżerów przy ich codziennej pracy. Reprezentują różne działy i różne branże. O większości z nich mogę powiedzieć, że są menedżerami niezwykle skutecznymi. Dowożą założone wyniki, niejednokrotnie przekraczają stawiane oczekiwania. Często są podziwiani i wzbudzają szacunek współpracowników. To co zwraca uwagę gdy im się przyjrzeć bliżej i porównać, to w jak różnym stanie “docierają na metę”. Niestety wielu z nich swój sukces okupuje ogromnymi kosztami: balansowaniem na granicy wypalenia zawodowego, toksycznym stresem, nałogami lub poważnymi zaburzeniami w pozostałych obszarach życia.
Zdjęcie z kolekcji (c)Louis du Mont Flickr Creative Commons na licencji CC2.0
Charakterystyczne dla tych najbardziej „poobijanych” jest przekonanie, że ich stan jest zupełnie “normalny”. “Przecież tak się dziś pracuje” często słyszę. “Na stanowiskach dyrektorskich to zupełnie normalne” mówią. I pewnie mają rację: wiele odpowiedzialnych stanowisk, gdzie gra się o najwyższą stawkę niesie za sobą ogromny bagaż negatywnych konsekwencji. Z doświadczenia wiem jednak, że pewne zachowania nie są normalne. Są menedżerowie, którzy do pewnych sytuacji nie doprowadzają. Są skuteczne zespoły, w których pewne rzeczy się nie dzieją. Poniżej znajdziesz listę takich sytuacji, które nie są normalne w życiu top menedżera.