“A więc zajmuje się Pan zarządzaniem czasem? To bardzo ciekawe” – zagadnął jeden z uczestników spotkania. W jego głosie nie znalazłem jednak zainteresowania. “To proszę nam powiedzieć, gdzie popełniamy błąd? Dlaczego źle zarządzamy swoim czasem?” – dodał z nutą lekkiej ironii i prowokacji. Tylko czekał, aby pokazać mi jak bardzo się mylę…
“Cieszę się, że temat Państwa interesuje… Zanim jednak odpowiem na tak postawione pytanie, pozwólcie, że zadam dwa pytania doprecyzowujące.” odpowiedziałem z uśmiechem i spokojem w głosie. Kiedyś taka sytuacja niezmiernie mnie stresowała. Dziś wiem, że od odpowiedzi na te dwa pytania zależy, czy w ogóle będziemy rozmawiać o poprawie produktywności.