Sukces nie przychodzi łatwo. Ani spontanicznie. Nie przychodzi też w ciągu jednego dnia. Zawsze okupiony jest ciężką pracą i momentami zwątpienia.
26 września Seth Godin na swoim blogu poinformował: “Yesterday, Squidoo reached one of its goals: We’re now ranked #50 among all US sites in traffic. (…) With 50,000,000 unique visitors a month, our platform seems to be hitting its stride. A typical overnight success that took seven years to build.”
Kilka tygodni temu wszyscy fascynowaliśmy się skokiem Felixa Baumgartnera. Przygotowania do tego udanego skoku trwały ponad 2 lata, a sam pomysł pojawił się ponad 7 lat przed wykonaniem skoku. 2 lata ciężkiej pracy, aby wykonać niespełna 5 minutowy skok.
Warto pamiętać, że osiągnięcie sukcesu wymaga czasu i ciężkiej pracy. Zasada “bez pracy nie ma kołaczy” wciąż obowiązuje. Zwykle widzimy jedynie rezultat końcowy. Moment zwycięstwa lub spektakularnej porażki. Umyka nam praca włożona w wypracowanie tego rezultatu. Umykają nam godziny przepracowane nad przygotowaniami, testowaniem rozwiązań. Umykają nam błędy, które pozwalają się uczyć i popychać projekt do przodu.
Podobnie jest podczas współpracy z doradcą. Zdarza się, że Klienci oczekują czasem niemożliwego. Szukają czarodzieja, który w 2 dni zmieni nawyki, które budowały się w organizacji przez wiele miesięcy lub lat. Oczekują, że konsultant samą swoją obecnością przeprowadzi zmianę w zespole. To normalne. Im bardziej palący problem, im większy priorytet i stres, tym większa tendencja do poszukiwania szybkich i łatwych rozwiązań. Nie mogę winić Klientów, że mają takie oczekiwania. Cieszę się że przychodzą z nimi do mnie.
Co robię w takiej sytuacji? Pozwalam spojrzeć na problem z dystansem. Podczas spotkania, staram się dać Klientowi moment wytchnienia od palącej sytuacji i spojrzeć na nią w sposób obiektywny. Z różnych stron. W miarę możliwości szukam szybkich zwycięstw. Drobnych usprawnień, które możemy osiągnąć stosunkowo łatwo i szybko. Ale oprócz tego zawsze przygotowuję Klienta na trud współpracy. Jeżeli mamy osiągnąć sukces, jeżeli ma być wymierny rezultat, nie będzie łatwo i spontanicznie. Bo trwała zmiana wymaga pracy. Jeżeli jest do osiągnięcia w sposób szybki, łatwy i przyjemny, Klient nie potrzebuje mnie. Jest w stanie przeprowadzić ją sam ze swoim zespołem.
Wypracowanie rezultatu to zawsze wspólna praca. Jako doradca przeprowadzę Klienta przez proces zmiany, ale i Klient ma do wykonania swoją pracę. Jeśli mamy osiągnąć sukces, to będzie nasza wspólna praca. Nierzadko wymagającą wyrzeczeń, zaciśnięcia zębów, zmierzenia się ze swoimi niedoskonałościami. Nie raz, będziemy na siebie wściekli, zirytowani i sfrustrowani. Ale jeśli mamy coś zmienić, musimy w to włożyć wysiłek. Wysiłek, który z czasem będziemy miło wspominać, jak wszystkie inne “legendy z pola bitwy”. Trud, który spotęguje satysfakcję z wprowadzonej zmiany.
Jako doradca, moją rolą jest zapewnić profesjonalną atmosferę współpracy oraz bezpieczne warunki przeprowadzenia procesu. Dostarczyć niezbędny fundament wiedzy. Zaplanować zmianę w sposób pasujący do specyfiki Klienta i jego organizacji. Nadzorować jej wykonanie. Korygować kurs, podczas jej przeprowadzania. Po stronie Klienta zaś jest świadome podjęcie decyzji o przeprowadzeniu zmiany, zaangażowanie się w proces i włożenie wysiłku w naszą współpracę. Wtedy, wspólnie, wypracujemy rezultat, który sprawi, że Klient stał się lepszy niż był przed interwencją.
I jeszcze jeden przykład “z ostatniej chwili” – menadżerowie z Facebook’a pracowali na swój sukces 9 lat: http://techcrunch.com/2012/11/02/should-i-hack-or-should-i-go/. W ubiegłym tygodniu sprzedali swoje udziały za miliony dolarów